Mam nadzieję, że ten temat zostanie poruszony w poradniku, który planuję dla Was przygotować. W małym skrócie wygląda to następująco:
Podczas planowania harmonogramu weźcie pod uwagę drobne opóźnienia. Wyeliminuje to ryzyko pośpiechu. Uważam np., że dobrym rozwiązaniem jest wybranie opcji makijażu w miejscu Waszych przygotowań. Przygotujcie harmonogram tak, abyście mieli czas dla siebie. Zaplanujecie tzw. “first look”. Moment, w którym widzicie się pierwszy raz w wydaniu ślubnym, zawsze przynosi wiele emocji. Najlepiej, jeśli dzień przed uroczystością wszystko będzie dopięte na ostatni guzik. Postarajcie się przed ślubem wypocząć i dobrze się wyspać.
W dniu ślubu cieszcie się chwilą. Nie myślcie o ewentualnych zmianach w planie. Nie wstydźcie się swojej emocjonalności. Łzy, uśmiech, wzruszenie i inne emocje są piękne. Otwórzcie się na Waszych bliskich, w szczególności zaś na Waszą drugą połowę. Jeśli tylko złapie Was stres, np. podczas ślubu, to pamiętajcie, że macie siebie obok. Złapcie się mocno za ręce, a gwarantuję Wam, że od razu poczujecie się lepiej. Nie nakręcajcie tempa wydarzeń. Dajcie sobie i gościom trochę oddechu po przybyciu na przyjęcie i w czasie jego trwania. Proponuję, aby tort, podziękowania czy zabawy oczepinowe nie następowały krótko po sobie. Pamiętajcie, że po latach będziecie wspominać ten dzień głównie w taki sposób, jaki zostanie on przedstawiony na fotografiach.